wtorek, 18 stycznia 2011

Ostatnie dni

         były bardzo intensywne. Mnóstwo pracy, mnóstwo dyżurów, urodziny mojego Michała... W zasadzie to nie wiem, kiedy ja usiadłam jak człowiek z robótką w ręku. Teraz też piszę w pracy bo znając życie, to w ciągu najbliższych kilku dni niczego nie napiszę bo po prostu zabraknie mi czasu. Jestem zawstydzona - pierwszy raz chyba nie zdążę z wymianką na forum. Miałam nadzieję, że uda mi się znaleźć trochę wolnego czasu a okazało się, że trafiłam jak kulą w płot - tak zawalona pracą to nie byłam już dawno. Nie powinnam się w ogóle na nic zapisywać bo teraz mam takiego moralniaka, że nie umiem sobie z nim poradzić. Budzę się i myślę o tej wymiance. Nie cierpię nie wywiązywać się z obietnic. Mam tylko nadzieję, że nikogo tym nie skrzywdzę. Zasady naszej zabawy tym razem są takie, że losowanie będzie wśród obowiązkowych osób a nie takich niepoważnych huraoptymistek jak ja. Najpierw nie miałam wzorków, jak wzorki się znalazły to czasu zabrakło i mam efekt. Nie zapisuję się już na nic co wymaga określonego czasu na wykonanie, takie jest moje postanowienie. Chciałabym, ale jak widać, samo chcenie nie wystarczy.
W niedzielę mój Michał skończył 17 lat. Nie wiem, kiedy to się stało, ale mam prawie dorosłego syna. Jak tak na niego patrzę, to widzę dziecko, ale pamiętam dobrze siedemnastoletnią siebie i zdecydowanie, dzieckiem się nie czułam. On chyba też się już nie czuje. Tak niedawno odbierałam go z przedszkola, wzruszona oglądałam przeróżne przedstawienia w których uczestniczył, trzymałam ciepłą łapkę przy przechodzeniu przez ulicę. Teraz słyszę maszynkę do golenia w łazience i nadziwić się nie mogę że to on, mój syn, niedawno zaczął się golić. Z jednej strony czuję żal, że to tak szybko minęło a z drugiej dumę, że tak pięknie wyrósł, że zamienia się w młodego mężczyznę. Matczyne rozterki, pewnie każda z nas je przeżywa.
A żeby post nie był bez zdjęcia, pochwalę się Wam prezentem imieninowym jaki sobie sama zrobiłam. Zaszalałam w Merlinie :) "Lawendowy pył" miałam w schowku już dawno, "Naznaczonych błękitem" czytałam i chcę skompletować cała serię, to samo dotyczy książek Katarzyny Michalak a "Spiski" podpatrzyłam u Brzyduli i zapragnęłam mieć (właśnie czytam)
Imieniny mam co prawda dopiero 21 stycznia, ale kto powiedział, że nie można sobie zrobić prezentu wcześniej? :)))

4 komentarze:

  1. Życzę zatem spokoju, tak a konto imienin :-)
    Spiski też właśnie czytam - uwielbiam styl Kuczoka.

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj... ja też się tym razem nie wyrobiłam z wymianką :( czego bardzo żałuję - temat był naprawdę super. Trzymam kciuki by urwanie głowy szybko minęło :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Oj będzie co czytac , będzie .....
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Super stos :)
    Znajome tytuły z mojej półki :)
    Polecam jeszcze "Rok w Poziomce"

    OdpowiedzUsuń