poniedziałek, 29 sierpnia 2011

TUSalowo

się zrobiło dziś na blogach, więc i ja wstawiam mój słoiczek.
Jak widać, niteczek w nim jak na lekarstwo, ale tyle właśnie mi się uzbierało i ani troszkę więcej. Do następnego nowiu pewnie zrobi się tam bardziej kolorowo. Oglądam Wasze słoiczki z zachwytem. Tyle różnych pomysłów, każdy inny i każdy śliczny. Bardzo podoba mi się ta nasza zabawa. Julka miałaś świetny pomysł :)

Dziś też w końcu mogę się pochwalić piątą kawką, którą haftowałam na kanwie Danuti.
Coraz piękniejsze te nasze szmatki :)
Nabrałam znów ochoty na krzyżyki więc pędzę do wieńca, póki mi nie przeszło.


piątek, 26 sierpnia 2011

No to jestem

Wróciliśmy z urlopu już tydzień temu, ale jakoś nie mogłam się przestawić na codzienny tryb działania. Ciężko mi to idzie. W pamięci mam jeszcze jezioro, łąki, zapach tak inny niż ten codzienny. I spokój, brak trosk, wyłączyłam się zupełnie na prawie trzy tygodnie. Żyliśmy bez telewizora, bez internetu, bez radia. To było mi bardzo potrzebne. Budziłam się rano, piliśmy kawę, jedliśmy śniadanie i szliśmy nad jezioro. Czasem jeździliśmy na krótkie wycieczki. Odpoczęłam.
Byliśmy tak jak rok wcześniej nad jeziorem Sasek Wielki. Obowiązuje tam strefa ciszy, więc nie ma żadnych motorówek, nic nie zakłóca świerszczy, ptaków i pluskania wody przy pomoście. No, czasem dzieci krzyczące wesoło, uradowane trawą, jeziorem i mięciutkim piaskiem. Miło było na nie popatrzyć.

Tylko haftować jakoś mi się nie udało. Okazuje się, że ja do tego celu muszę mieć swój fotel, swoją lampę i koniec. Próbowałam, przysięgam, ale nic z tego nie wyszło. Po kilkunastu krzyżykach albo zamyślałam się z oczyma utkwionymi gdzieś daleko, albo wiatr zabierał mi schemat i nici, albo po prostu tak bardzo świeciło słońce, że nic nie widziałam. Cóż, do następnych wakacji bardzo długo, mam czas na hafty, nic straconego.

Już po powrocie zapisałam się na Całkowicie Bezużyteczny SAL u Cyber Julki. Banerek jest w bocznym pasku. Słoiczek już mam, a teraz myślę, czym by go tu ozdobić. Niteczek już mi się troszkę nazbierało przy okazji haftowania piątej kawki w RR forumowym. Cieszę się, że udało mi się ją skończyć w terminie bo po tym rozleniwieniu wakacyjnym ciężko mi było się zabrać do igły. Nie mogę niestety pochwalić się przed poniedziałkiem. Tak więc - do poniedziałku :)

poniedziałek, 1 sierpnia 2011

Wakacje

Żegnam się z Wami na kilkanaście dni. Za chwilkę wyjeżdżam na urlop. Wracam w drugiej połowie sierpnia. Zabieram wieniec ze sobą, może uda mi się postawić kilka krzyżyków jeśli pogoda się nie zmieni. Trzymajcie kciuki, żeby jednak było inaczej. Buziaki i do zobaczenia :)